Crackin'z Racer's, w skrócie CR  - gang samochodowy, założony przez gang który kochał auta. Ich celem jest rozpowszechnienie na terenie Los Santos nielegalnych wyścigów. Prawie każdej nocy organizują imprezy na których nielegalnie ścigają się tuningowanymi samochodami po ulicach miasta. Pościgi z policją to ich chleb powszedni. Umiejętności i samochody miażdżą tutejszą drogówkę, lecz ta nie daje za wygraną i depcze gangowi po piętach. Członkowie gangu działają wedle powiedzenia iż Zasady są po to, aby je łamać

Był kwiecień, rok 2007, Los Santos, miasto amerykańskie o największej społeczności ścigantów. Królestwo nielegalnych imprez wyścigowych. To tutaj ściganci mają swój raj, kilka razy w tygodniu organizowane są tutaj imprezy, na drogach, na piętrowych parkingach, dosłownie wszędzie, których głównym celem jest dobra zabawa oraz pozyskiwanie nowych osób do społeczności. Jamal Johnson, młodzieniec mieszkający w jednym z domków na Glen Park, posiadał duże znajomości na całym wschodnim wybrzeżu. Od właścicieli barów, restauracji, aż po szefów gangów samochodowych. Pracując w sklepie AGD&RTV, nie daleko swojego domu, nie zarabiał za dużo, lecz wystarczało na swoje utrzymanie. Pewnego dnia Jamal umówił się z przyjacielem Louisaindy Fontanges'em  na partie bilarda w pobliskim barze Zaczęli rozmawiać, a tematem rozmowy stały się nocne wyścigi na wybrzeżu. Louis, kilka dni wstecz był na zlocie w East Beach, więc raczej dominował w rozmowie. W końcu przyjaciele doszli do wniosku że chcieli by zakosztować tej rozkoszy płynącej z zasiądnięcia za kołkiem tuningowanego samochodu oraz ścigania się po ulicach miasta. Lecz to nie było takie proste, potrzebowali pieniędzy na samochody. Po chwili namysłu Jamal, powiedział że może załatwić gotówkę od znajomego. Po rozmowie Fontanges, wrócił do domu, natomiast Jamal zastanawiał się nad koncepcją wyścigów. Postanowił działać, więc gdy nadszedł wieczór, odwiedził Davida, członka gangu  z którym się przyjaźnił. Od razu powiedział o co chodzi – o pieniądze. Jamal chciał pożyczyć sto kawałków na zakup samochodów. David zaniemówił, myśląc skąd weźmie taką kwotę, lecz odrzekł że Mike za trzy dni ma przyjechać po pieniądze. Zadowolony Jamal, wyszedł z meliny, oraz wrócił do domu.

Po trzech dniach oczekiwania, Jamal ponownie udał się do meliny do Davida po pieniądze, które ten mu obiecał. Wchodząc do meliny, od razu skierował się na zaplecze. Czekał tam na niego David wraz z neseserem. Usiedli prze biurku, David położył neseser na blacie oraz otwarł. W środku było sto tysięcy dolarów amerykańskich. Paxton wypytywał przyjaciela skąd ma pieniądze, jak zdobył tak ogromna kwotę w zaledwie trzy dni. Lecz ten nie chciał mówić. Rzekł jedynie że pieniądze muszą być oddane do końca następnego miesiąca (Maja). Jamal, dziękując za to co zrobił dla niego David, uścisnął mu mocno dłoń i powiedział że na pewno odda pieniądze. Wyszedł ucieszony zdobyciem pieniędzy i czym prędzej udał się do Louisaindy'a aby omówić całość. Wszedł do mieszkania, usiadł na kanapie, wszedł kumpel, więc Mike położył na stole neseser oraz otwarł ukazując pieniądze. Fontanges, widząc pieniądze mało co nie zemdlał, usiadł na fotelu i zapytał Mike'a skąd zdobył gotówkę. Ten odrzekł mu że pożyczył od przyjaciela, a dług musi spłacić do końca następnego miesiąca. Teraz było już pewne – trzeba kupić samochody. Zaczęli szukać ofert w internecie, lecz nie przynosiło to oczekiwanego skutku. Postanowili poszukać inaczej. Sandy wyjął telefon i zadzwonił do jednego ze ścigantów – Sean'a King'a. Umówili się na piętrowym parkingu w East Beach. Gdy Louis i Jamal dotarli na miejsce Sean już na nich czekał. Wyjaśnili że potrzebują dwóch samochodów do wyścigów. Sean, jako że dla niego to nie był problem, powiedział ze załatwi coś oraz zadzwoni. Wsiadł do swojego Mitsubishi Eclipse, i z piskiem opon odjechał. Jamal stuknął lekko Sandy'iego łokciem, a następnie odeszli.
* * *
Telefon zadzwonił, Fontanges szybko odczytał kto dzwoni, był to King, lekko poddenerwowany odebrał. Sean załatwił Evolution'a IX oraz Suprę, chciał się umówić na spotkanie. Tego wieczora, koledzy spotkali się z King'iem na ogromnym parkingu w centrum miasta obok banku. Gdy dojechali na miejsce wraz z neseserem pełnym pieniędzy, Sean wraz z 2 innymi mężczyznami czekali przy samochodach. Od razu rozpoczęła się rozmowa mająca na celu ustalenie ceny za te cacka. King, poprosił za samochody sto-dwadzieścia tysięcy. Louis i Jamal spojrzeli na siebie, nie wiedząc jak wybrnąć z sytuacji. Rzekli Seanowi że sto kawałków to wszystko co mają. King spoglądając na poddenerwowanych kupców, odpowiedział że sprzeda auta za setkę lecz będą mu winni przysługę. Fontages, długo nie myśląc zgodził się na propozycję, przekazał pieniądze oraz odebrał kluczyki. King oraz jego dwaj koledzy wsiedli w samochód i odjechali w stronę Vinewood natomiast Jama; wraz z przyjacielem zostali zostali sam na sam z nowymi nabytkami. Po krótkiej rozmowie uzgodnili kto będzie jeździł którym samochodem. Jamal wziął Evo, zaś Louis toyotę. Wsiedli do samochodów, i nie mogąc powstrzymać się, od wypróbowania maszyn pojechali na autostradę biegnącą z Las Venturas do Los Santos. Mknęli przez autostradę wciskając gaz do dechy, nie mogli nacieszyć się nowymi nabytkami. Gdy nadszedł wieczór rozjechali się do domów.

Kilka dni później Louis z samego rana przybiegł do Jamal'a, ten zdziwiony zachowaniem kolegi zapytał co się stało. Fontanges szybko wyjaśnił przyjacielowi że dziś wieczorem w dokach ma być impreza wyścigowa zakończona sprintem przez miasto. Jamal usłyszawszy co powiedział Louisaindy szybko odparł że nie może ich tam zabraknąć. Mało tego, Louis dowiedział się od King'a o tym że do wyścigu poszukiwany jest jeszcze jeden kierowca i zaproponował Jamalowi aby wziął udział w wyścigu, składką miało być pięć tysięcy. Chwilę myśląc, niepewnie odparł że się zgadza lecz nie ma pieniędzy, więc 'Sandy szybko chwycił telefon i zadzwonił do Kinga. Poi rozmowie odrzekł że ma oszczędności. Zapadł wieczór, koledzy wsiedli w samochody oraz ruszyli w stronę doków. Gdy dotarli do przemysłowej części miasta minęło ich, przejeżdżające z dużą prędkością, Subaru. Zaczęli za nim jechać, aż w końcu dotarli na imprezę. Mnóstwo ludzi oraz samochodów, a to wszystko miedzy magazynami w dokach. Louis szybko odszukał King'a. Dowidział się że wyścig odbędzie się za dwie godziny. Jamal i Fontanges zaczęli chodzić i rozgadać się między samochodami. Nie mogli się nadziwić, przeróżne kształty, spoilery, kolory. W porównaniu do swoich samochodów w których co najwyżej były przyciemnione tylne szyby inne wyglądały jak cuda na kołach. Koledzy przemierzali doki aż w końcu nadszedł czas imprezy. Jamal wsiadł w samochód podjechał na linie mety, wraz z trójką innych kierowców. Zaczęto zbierać składkę, więc Jamal wyjął ze schowka pieniądze Louis'a oraz oddał. Trasa wyścigu została ustalona, meta znajdowała się przy wjeździe na piętrowy garaż w East Beach. Sygnał do startu! I ruszyli, Jamal był na straconej pozycji, ze względu na słaby samochód, lecz nie poddawał się. Rywalizacja była zacięta. Jeden z kierowców podczas wymijania cywilnego samochodu najechał na krawężnik i uszkodził zawieszenie przez co nie zakończył wyścigu. Jamal na metę dojechał trzeci. Dwadzieścia tysięcy przeleciało przed oczami. Impreza się kończyła. Wszyscy rozjechali się do domów.
* * *
Następnego dnia zadzwonił telefon Jamal'a. Sean chciał się umówić na spotkanie pod Hotelem Jefferson, poprosił aby Sandy tez przyjechał. Godzinę później doszło do spotkania. Louis i Jamal zjawili się na miejscu. Chwilkę później dojechał King. Sean nie owijając w bawełnę, szybko powiedział o co chodzi. Był on członkiem grupy ścigantów ”Street Kings”. I zaproponował kolegom dołączenie do drużyny. Po chwili namysłu zgodzili się. Wsiedli w auta i pojechali na spotkanie z pozostałymi członkami grupy. Wszyscy czekali w jednym z zaułków na wschodnim wybrzeżu. Grupa miała tam swój warsztat. Sean przedstawił nam szefa grupy. Był to Brian Nixon. Jeden z najlepszych kierowców w Los Santos. Sean opowiedział Brianowi o chłopakach, więc ten nie miał nic przeciwko ich dołączeniu do grupy. Szybko za kumplowali się z pozostałymi chłopakami. Drużyna liczyła ośmiu kierowców, z czego aż trzech znajdowało się czarnej liście. Od razu mechanicy zabrali się za samochody Louis'a i Jamal'a. Zmienili je nie do poznania. Przyjaciele zaczęli jeździć z grupą na imprezy oraz nieustannie poprawiać swoje umiejętności prowadzenia samochodu. Lecz była jeszcze jedna nie załatwiona sprawa – dług u Davida . Mike powiedział reszcie grupy o długu. Okazało się że to nie problem, za dwa dni w południe, wszyscy mieli stawić się w barze przy autostradzie biegnącej od granicy na południu San Fierro. Przy barze zdradzono chłopakom że szykuje się skok na ciężarówkę przewożąca tędy części samochodowe. Obaj popatrzyli niepewnie na siebie. Brian powiedział chłopakom dokładnie co mają robić. Przypadło im blokowanie ciężarówki. Kilkanaście minut później autostradą przejechał oczekiwany transport. Wszyscy wsiedli w samochody i ruszyli za ciężarówką. Gdy ją dogonili Louis i Jamal wyprzedzili tira z obu stron aby znaleźć się przed nim. Pozostała część grupy szybko zajęła się resztą. Brian z Natashą – jedyną kobietą w składzie, podjechali z prawej strony kabiny kierowcy. Brian przeskoczył na tira, gdy Natasha przejęła kierownicę, szybko obezwładnił kierowcę oraz przejął stery. Wszyscy zjechali na pobocze, wyrzucili zakładnika oraz pojechali do jednego z magazynów w dokach rozładować towar. Kilka części zabrali do warsztatu, natomiast reszta została sprzedana jednemu z paserów części samochodowych. Ze zdobytej gotówki Brian przekazał sto kawałków Jamal na spłatę długu, resztę podzielił wśród chłopaków.

Nadszedł koniec Maja, więc Jamal złożył wizytę w ”Ballas Place”. Po wejściu do środka, rozejrzał się, a następnie skierował na zaplecze. Po chwili zjawił się David. Jamal położył na stole trzymany w rękach czarny neseser w którym były pieniądze. Właściciel restauracji otwarł aktówkę w celu sprawdzenia zawartości, gdy jego oczom ukazały się pieniądze. Jamal podziękował za pożyczenie pieniędzy oraz wyszedł, wsiadł do samochodu i odjechał w stronę wybrzeża. Zbliżając się do warsztatu słyszał coraz głośniejsze syreny policyjne. Było to niepokojące gdyż od bardzo dawna nie było widać większej ingerencji władz w życie tej części miasta. Zbliżając się od południowej strony zobaczył radiowozy policyjne przy wjeździe na warsztat. Zręcznie zawrócił samochód i zaparkował nieopodal. Składając myśli postanowił zadzwonić do Louisa. Na szczęście nie było go w warsztacie, przebywał z Natashą w domu. Dowiedziawszy się o nalocie policyjnym na warsztat postanowił umówić się na spotkanie. Jedyni trzej członkowie Street King's – Jamal, Sandy i Natasha spotkali się w jednym z magazynów w dokach. Zostali sami, Brian i reszta ekipy trafiła do aresztu. Postawiono im całą listę zarzutów, m.in. kradzieże oraz uprowadzenia. Cała grupa od jakiegoś czasu była na celowniku tutejszej policji, w końcu dowiedzieli się o kryjówce i w najmniej spodziewanym momencie dokonali aresztowania pięciu czołowych członków grupy. Wiedzieli że to nie wszyscy ale uznano akcje za wielki sukces. Ostatnie wydarzenie było bardzo silnym ciosem dla grupy, która po kilku dniach całkowicie się rozpadła a warsztat zamknięto. Jamal i Fontanges stracili kontakt z pozostałymi członkami, wiedzą jedynie ze każdy z nich odsiaduje wyrok ale nie wiedzą nawet w którym więzieniu. Każdy rozjechał się w inna stronę.

Lipiec, 2010 roku. Jamal po wielu głębokich przemyśleniach postanowił zadzwonić do Sandy'iego. Przyjaciele umówili się na spotkanie. Jamal podjechał swoją nie dawno zakupioną Mazdą RX7. Koledzy rozmawiali o dawnych czasach, o wyścigach oraz tuningu. W końcu nasunął się pomysł powrotu na stare śmiecie, powrotu do wyścigów, powrotu do zlotów samochodowych. Fontanges wyjął telefon z kieszeni i szybko zadzwonił po Natashę. Ta po zakończeniu rozmowy wsiadła do samochodu i czym prędzej przyjechała spotkać się z chłopakami. Wszyscy razem pojechali w miejsce opuszczonego warsztatu, dawnej siedziby Street Kings, po otwarciu bramy w trójkę stanęli przyglądając się wnętrzu, wszystko wyglądało tak samo jak przed zamknięciem. Warsztat był idealnym miejscem dla rozpoczęcia działalności po przerwie, policja już tutaj nie węszy, wiele ludzi myśli że warsztat jest zamknięty. Trzej członkowie dawnej grupy Street Kings, postanowili powrócić do biznesu, założyli całkowicie nową grupę, Crackin'z Racer's, która zamierza podbić wschodnie wybrzeże, i znając charakter ścigantów, na tym się nie skończy.

Nie przestrzeganie zasad ( IC jak i OOC ) będzie kończyło się wyrzuceniem, lub w najlepszym przypadku degradacją. Nie potrzebujemy osób grających non rp, psujących rozgrywkę oraz klimat organizacji

In Character

Znane pełnoprawnym członkom NOD

Out Of Character

Regulamin serwera, oraz gangów.

CHIEF
Osoba trzymająca władze nad całym gangiem, do niego nalezą ostateczne decyzje. Główny organizator akcji i imprez, rozdziela zadania pomiędzy członków grupy i dba o porządek wewnątrz drużyny.

DEPUTY
Osoba którą chief darzy ogromnym zaufaniem, ma dużą władzę w gangu. Pomaga w zarządzaniu drużyna, oraz może podejmować samodzielnie decyzje, podczas nieobecności chiefa przejmuje jego wszystkie obowiązki.

DRIVER
Pełnoprawny członek organizacji, bierze udział w akcjach oraz może się ścigać na imprezach. Często pomaga nowym członkom w nauce jazdy oraz pomaga oswoić się z grupą.

BEGINNER
Członek organizacji nie posiadający prawie żadnych praw, musi się wykazać. Nie bierze udziału w akcjach, nie ściga się na imprezach, chyba że chief lub deputy zadecydują inaczej. Cały czas uczy się doskonale prowadzić wóz, bez ustanku ćwiczy aby zacząć odnosić sukcesy na trasie.


Jamal "No fear" JohnsonII

Michael "Mike" Worner

David "No life" GallardII

Dołączenie do nas nie jest łatwe jak może się wydawać. Trzeba być kreatywnym oraz posiadać poziom RP. Dołączyć można na różne drogi, nie wyznaczam konkretnej ścieżki, wszystko zostawiam wam. Podpowiem ze najłatwiej jest za pomocą Housing Projectu, bo po napisaniu porządnej aplikacji, jesteś nakierowywany na dołączenie do nas, lecz aplikacja na poziomie to nie wszystko. Najważniejsza jest gra. Kolejnym łatwiejszym sposobem jest przyjechanie na nasz warsztat, w celu odpicowania swojego samochodu, i także rozmowa. Możecie także mieć szczęście i spotkać na w terenie. Dróg jest wiele i prawdopodobnie wszystkie właściwe. Dodam ze jeżeli zrobicie jakiekolwiek MG, to wasze szanse na dołączenie maleją do zera. Wszystko ma być odegrane w sposób właściwy bez ingerencji ze strony OOC, to na tyle, życzę powodzenia przyszłym kandydatom.

Warsztat, można by powiedzieć że to nieodzowna część każdej grupy ścigantów, a no właśnie, my swój także mamy. Nasz Workshop znajduje się w 'Centrum'. Raczej łatwy dojazd.

Jako CR jesteśmy grupą ścigających się kumpli. Każdy stara się odgrywać swoją postać na inny sposób. razem tworzymy klimat, jesteśmy jednością. Organizacja wzoruje się, na pewnie przez wszystkich znanym, filmie Szybcy i Wściekli, nie kopiujemy wszystkiego, gdyż było by to nudne, zaczerpywaliśmy stamtąd pomysły i wenę. Resztę stworzymy sami, na swój sposób rozwiniemy organizację. Postaramy się jak najczęściej organizować wieczorne wyścigi aby dostarczyć graczom rozrywki. Podejrzewam że wielu z tych którzy będą przychodzić na imprezy nie będzie wykazywało zbytniego poziomu RP co mnie nie pokoi, więc takie osoby będą od razu zgłaszane administracji. Jeżeli złe zachowanie graczy będzie nagminne - nie będzie imprez, jeżeli chcecie aby był klimat musicie też dołożyć coś od siebie. Po za organizowaniem imprez, wyścigami i tymi sprawami, zajmujemy się także drobnymi napadami (np. na warsztaty), rabunkami, brudnymi interesami oraz wykonywaniem drobnych zleceń, np. transportowych. Nie chcemy bawić się w jakąś tam super grupke, lecz nie znaczy to że możesz podjechać, pyskować i podskakiwać. Nie będziemy napadać ludzi (No chyba ze napotkamy się na transport jakiegoś sprzętu lub czegoś, to poodrywamy jakieś ciekawe akcje). Dwa razy zakładałem już taka organizację, niektórzy zapewne pamiętają, nie kryjąc niczego, upadały po tygodniu gry, lecz nie z mojej winy, a z winy zmian mapy, gdy tylko założyłem organizację po kilku dniach była zmiana mapy, lub problemy z serwerem (tygodniowy OFF), tym razem mam nadzieję że nic nam nie przeszkodzi. Tyle było by ode mnie, zapraszam do komentowania oraz wspólnej zabawy. Proszę o pozytywne rozpatrzenie