NZ-RP.PUN.PL

89.228.253.2:7777


#1 2010-08-22 16:47:59

summer

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2010-08-22
Posty: 1
Punktów :   

[Organizacja Oficjalna]Cripz

<http://img163.imageshack.us/img163/6784/cripsss.jpg


Uliczny gang kontrolujący dzielnice Idlewood. Na samej dzielnicy, roi się tam od ludzi wszelkiej maści, w większości to afro amerykanie, którzy zbłądzili i zajmują się gangsterkom. Każdy powinien wiedzieć, że wchodzi na tą dzielnice na własną odpowiedzialność, gdyż jest skrajnie niebezpieczna. Napady z bronią w ręku, gwałty czy strzelaniny są na porządku dziennym, człowiek bez kamizelki czuje się tu jak kaczka na strzelnicy. Tym kwadratem rządzą czarni, którzy noszą się na niebiesko. Ten kolor jest wszędzie, ludzie się w nim noszą, gości na ścianach - wszystko zachowane w kolorze niebieskim. Idlewood, jest nazwane potocznie "Murdaland" przez samych mieszkańców - a wszystko przez wysoki poziom przestępczości, który non stop wzrasta. Uczciwi mieszkańcy są tutaj w mniejszości, jeśli są to powiązani z gangiem. Wszystko popędza na tej dzielnicy znajomość jej mieszkańców. Jak na pierdolonej wsi, wszyscy wszystko wiedzą. Jeśli coś jest niejasne, jest podejrzane - każdy, każdemu patrzy na ręce, by przeżyć kolejny dzień. Sam gang ma własną kulturę, która właśnie tu się zapoczątkowała. Wszystko zaczął Hunter i jego banda, która prowadzi tym całym syfem. Nie patyczkują się, cechuje ich agresywność i czasem bezmyślność. Okrucieństwo i impulsywność daje im siłę do dalszej recydywy. Są młodzi, średnia wynosi jakieś 23 lata. Mają gdzieś prawo i policje. Ich ambicje nie znają granic, choć jest ich niewielu, chcieli by rządzić całym Los Santos.

History :

Freedom Time
Kiedy Shady wyszedł za mury trzymając na plecach worek z ubraniami, na parkingu czekał już Eazyey wraz z Hunterem. W czasie podróży Keyshawn rzekł do Eazey'a:
- Dobra czarnuchu, przejdę odrazu do setna sprawy. Odbijamy I-Wood, mamy w domu cała artylerie i tuzin żołnierzy. Wpadniemy tam w nocy i zastrzelimy kaaaażdego, każdego skurwysyna, który zhańbił zieloną bandanę, wiesz o czym kurwa mówię? One eighty fuckin seven time, yo!
Eazey popatrzał się tylko dziwnie na swoich braci i głupio uśmiechnął. Po kilku godzinach jazdy w końcu dojechali na I-wood, podjechali na 21 ulice do domu Keyshawna. Gdy Shady wszedł do środka zobaczył dużo znajomych twarzy, przywitał się z każdym czarnuchem i zaczęli balować. Była to impreza przed masakrą, która miała odbyć się nastepnęgo dnia.

Blood Sunday

Morning:
Shady wstał ciężko z kanapy, rozejrzał się dookoła i widział syf, leżących czarnuchów i połamane meble. Popatrzał na zegarek, była jakaś 7 rano. Dopiero po chwili skojarzył, że trzyma go jeszcze faza po imprezowym eterze. Poszedł wolnym krokiem do kibla, gdzie w wannie leżał 'trup' Eazyey'a z lufą w ustach. Eazey popatrzył na niego i uśmiechnął się od ucha do ucha. Ledwo stojąc rozpiął rozporek i siadł na kibel, odpalił papierosa i załatwiając sprawę rozmyślał o przyszłości dnia. Na górze Keyshawn posuwał jakąś panienkę, słychać było tylko krzyki dochodzące z pokoju. Wtedy też u Shady'iego obudził się 'zwierzęcy głód' wtedy otworzył oczy i wyszedł zmulony z wanny po czym padł na ziemie i szedł na czworaka do lodówki, gdzie czekało na niego chińskie żarcie. Wszyscy byli skacowani, nikt dokładnie nie pamiętał co się działo na imprezie. Sparrow jedynie ten czarnuch siedział rozłożony na fotelu z pilotem w ręce oglądając TV. Z kibla wyszedł Shady, wszedł do salonu i gdy ujrzał taki sam burdel jak wcześniej, pociągnął nosem i podrapał się po jajach po czym poszedł do drugiej sypialni, gdzie leżała owinięta kocem dziewczyna, zerwał koc z jej ciała i powoli rozpinał rozporek obmacując kobietę, która nawet się nie ruszyła. W końcu obrócił jej twarz do siebie i spostrzegł, że jest martwa. Popatrzył się na jej ciało głupio i wyszedł z pokoju, kierował się do kuchni, gdzie siedzieli Eazy, Hunter i Mac wpieprzając żarcie i rozmawiając o wczorajszej nocy. Shady rozglądnął się po kuchni i siadł na krzesło mówiąc 'Bitch, shiiiiiet...She's dead'. Nagle każdy przestał jeść i pomyślał o najgorszym, że Eazey zabił dziewczynę i porozrzucał ją w kawałkach mięsa po pokoju. Jednak gdy weszli do środka zobaczyli ją leżąca na boku, była blada a w nosie zalegała jej krew, prawdopodobnie wzięła za dużo narkotyku, prawdopodobnie kokainy. Na zegarkach dochodziła 12 godzina, czarnuchy przenieśli ciało dziewczyny do łazienki i wrzucili do wanny.

Afternoon:
W łazience pozostał tylko Shadyi, inni usuneli się na podwórze. Założył czarne rękawiczki, obmył ciało dziewczyny, po czym wyszedł do sklepu, gdzie kupił dwa wielkiei, czarne worki na śmieci. Kierując się wolnym krokiem ku gankowi, gdzie spotkał Shady'ego. Eazey przedstawił mu sytuację i poprosił o pomoc, Lance naturalnie się zgodził, lecz jego twarz wyglądała zdecydowanie sceptycznie. Kazał mu zaczekać przed łazienką. W środku pomieszczenia przygotowana była maczeta, atrybut Shady'iego. Nałożył starą bluzę i dresy, zabrał się za zwłoki. W ciągu godziny odciął kończyny takie jak ręce oraz nogi, potem zajął się głową. Odcięte części ciała, zatykając usta spakował do mniejszego worka, zawiązał go dokładnie. W tym także momencie do łazienki wszedł zaniepokojony Lance. Zauważył krew na ścianach i korpus w wannie. Otworzył klapę i zwymiotował tam. W tym czasie Eazey spakował resztę do drugiego worka, także dokładnie wiążąć. Wręczył worki Shady'emu, kazał się ich pozbyć. Wyraźnie zniechęcony czarnuch zabrał worki i krzywiąc się wyszedł z domu targając je po ziemi. Wrzucił je do auta, odjechał kanałem w stronę doków, gdzie także pozbył się poćwiartowanego w części ciała. Resztę popołudnia Eazy czyścił łazienkę z krwi, i jakichkolwiek śladów, kiedy reszta czarnuchów siedziała w barze, łagodząc kaca przy bilardzie i jedząc burgery.

Evening:
Shady wkroczył do baru, gdzie wciąż siedzieli wszyscy imprezowicze. Kupił, jak to miał w zwyczaju butelkę piwa Ides, i siadł przy stole ze znajomymi. Przesiedzieli tak około półtorej godziny, gadając o sprawach priorytetowych dla dzielnicy, jak i tych mniej ważnych. Wkrótce, zebrali się i ruszyli ku sercu Idlewood. Weszli do domu Keyshawna, który wszystkich pokierował prosto do piwnicy, gdzie leżało dużo skrzynek, a oparte o nie były bronie m.in. AK-47, 12 Gauge, Remington 870AE. W skrzynkach za to były mniejsze 'zabawki', takie jak Glock'i 17, rewolwery Smith&Wesson, pistolety maszynowe TEC-9, MAC 11, Pernach, były tam także koktajle mołotowa. Każdy brał broń, z którą najlepiej się czuł i najbardziej mu odpowiadała. Po uzbrojeniu gnatów wszyscy usiedli na pudłach, i zaczęli rozmawiać, paląc przy tym kilka soczystych dwu-gramowych blantów. Po kilku godzinach palenia i paplaniny wszyscy poszli na górę, była wtedy jakaś 22. Wszyscy zaczęli odczuwać presję, niedługo mieli wyskoczyć na Idlewood i zrobić tam masakrę. Przez okno z domu Keyshawna widać było, że członkowie C-Town'u zbierają się już wokół domu, w którym mieli robić imprezę, zaplanowaną na północ. Lang siedząc przy oknie i ściskając pewnie rączkę karabinu AK dostrzegł pierwszych gangsterów stojących pod domem, o czym bezzwłocznie powiadomił resztę czarnuchów siedzących w pokoju. Jednak Keyshawn chciał zaczekać do późniejszej godziny, do 00:00, tak też zrobili.

Midnight Massacre:
Była godzina 23:50. Keyshawn wszedł do pokoju gdzie siedzieli wszyscy zwarci i gotowi do akcji. Rozdał każdemu czarnuchowi zieloną bandanę, a z kieszeni wyjął wykałaczki. Każdy losował a ten, który wylosował najkrótszą miał najgorszą 'misję'. Padło na Dub-L, musiał on podejść pierwszy do kolesia przed domem w którym trwała impreza i go załatwić. Wszyscy przeładowali bronie, zawiązali na twarzy bandanę i wyszli z domu Keyshawna kierując się do domu 'wrogów'. Zaczaili się za murkiem lub krzakami, natomiast Lloyd wyjął glocka, którego od razu odbezpieczył i trzymał z tyłu razem z rękoma, pociągnął nosem i podszedł do czarnucha, który stał przed domem i kopcił papierosa, wtedy Lloyd powiedział 'Eyy, homeboy you have light ma maan?' Po czym rozglądnął się po ulicy i przełożył rękę z glockiem do przodu, przyłożył lufę do głowy... *BANG!* wtedy wszyscy zza murków i krzaków władowali się na domówkę 'I-wood 16'st' i zaczęli rzeź, strzelali do każdego, kto się tam w tej chwili znajdował. Zaczęła się ostra wymiana ognia, czarnuchy z 'C-Town' przewrócili stół i schowali się za nim strzelając do Keyshawn'a i reszty. Trwało to jakieś 5 minut. Gdy przestali strzelać, Eazy przeładował swojego Gauge'a i podbiegł do stołu po czym wycelował za niego lufą i oddawał strzały przeładowując, została po nich tylko plama. Zadowoleni, wręcz napompowani adrenaliną, wychodzili z budynku. Pierwszy wyszedł Randall, uliczny żołnierz. Oberwał kulkę w bark, kolejna strzelanina się rozpoczęła. Kolejni gangsterzy I-woodu wkroczyli do akcji, zmusili czarnuchów do ponownego wejścia do budynku, i sprowadzenia tam rannego. Obie strony nie pieprząc się uderzyły z armaty, wystrzeliwując połowę amunicji, jaką mieli przy sobie. Jeden gangster setu padł po strzale w głowę, drugi uciekł obryzgany krwią swojego poprzednika. Langston rzucił się za nim w pogoń. W końcu dopadł go i zastrzelił, wracając do kumpli. W tym samym czasie Hunter pobiegł do domu po skrzynię z koktajlami mołotowa. Sparrow z Lance'm zanieśli rannego do domu Ketrine, która była dzielnicową medyczką i zajęła się 'poszkodowanym'. Shady zabrał ze sobą trzy butelki wypełnione benzyną, podstawił je pod nogami, sięgnął po zapalniczkę, podpalił pierwszą szmatkę znajdującą się w butelce. W ten sposób wyrzucił wszystkie koktajle do domu, gdzie odbyła się masakra. W tym samym czasie Eazy łącznie z Hunterem pootwierali baki wszystkich aut należących do 'C-Town' i umieścili tam koktajle mołotowa, po chwili samochody wybuchały. Na całym Idlewood słychać było syreny coraz bardziej zbliżających się na Idlewood radiowozów. Shady, Eazy oraz Hunter odjechali z miejsca, ukrywając się przez kilka dni w motelu w Centrum.

Idlewood 16'st Crips
Po kilku dniach Keyshawn, Tommy i Michael wrócili na osiedle i zajęli się dotychczasowym syfem jaki tam panował. Przywrócili dawną świetność tej dzielnicy i pozbyli się nieproszonych gości. Teraz na I-wood panuje set 'Idlewood Crips' którego O.G jest Keyshawn[...]


http://img801.imageshack.us/img801/9633/hierarchy.jpg


Original Greengster - czarnuch, który stoi na samym szczycie hierarchi gangu. Jego zdanie jest niepodważalne. Nie jest pierwszym lepszym, z którym można zadzierać, nie spodziewając się konsekwencji. Kontroluje całą dzielnicę, ma pod sobą każdego. Jest nim zazwyczaj najbardziej doświadczony członek setu, jednocześnie jeden z najbardziej szanowanych i charyzmatycznych.
- Keyshawn Wright

Circle Captain - członek, który reprezentuje set i niebieski kolor od lat. Zazwyczaj zarządza biznesem na dzielnicy. Prawdziwy uliczny człowiek do robienia forsy. Jest mózgiem, często wpływa na decyzje O.G.

- Michael Scott

Grave-digger - członek gangu, który ma dla niego wielkie znaczenie. Jak nazwa wskazuje, jest niebieskim grabarzem. Dzięki temu, co przeżył, lub co zrobił, można uznawać go za prawdziwy postrach ulicy. Na swoim koncie ma masę brutalnych morderstw, napadów, pobić. Jest wzorem gangstera bez skrupułów.

- Tommy Smith

Soldier - gang-banger, zwykle młody członek gangu. Typowy uliczny żołnierz. Najczęściej on jest wysyłany na walki o terytorium, ride-on'y, tak jak i ustawki. Wykonuje polecenia od "wyższych rang", by zdobyć ich jeszcze większe zaufanie i szacunek.


http://img824.imageshack.us/img824/6001/membershq.jpg


http://img839.imageshack.us/img839/9249/locc.jpg


Danny "Loc' " Mathers - 23 letni czarnuch, mierzący około 190 cm, oraz mający 100 kg wagi, jest lekko umięśniony, na prawej ręce ma dziarę "Huntahh" i swój kastet którego jeszcze od dziecka nigdy nie ściągnął dostał go od brata gdy ten umierał. Nic bardziej nie szanuje jak swoich czarnuchów z Idlewood, zazwyczaj jest opanowany ale jeśli ktoś coś złego powie na niego czy też zrobi któremuś z czarnuchów których szanuje potrafi zabić własnymi rękoma, uwielbia przebywać przed swoją chatą i siedzieć na swojej kanapie kupionej na targu za centy i obserwować co dzieje się na dzielnicy, to go uspokaja. Nienawidzi gdy ktoś z jego czarnuchów pije czy też bawi się gdy ktoś z jego przyjaciół leży w szpitalu a w najgorszym przypadku trafił do paki, przez te sytuacje chodzi wkurwiony przez dobre parę dni.


IC:
Wszystkich zasad IC dowiecie się podczas wspólnej gry z nami, będziecie stopniowo wprowadzani w gangsterski świat jak i kulturę Crips.

To co ma być w Gangu: /f, /wezpake: Deagl,tech 9 albo micro uzi i spray., Auta: savanna 2x ((wszystko niebieskie)), Buritto 1x , 1x Tahoma, i dwa bmx'y



OOC:

Oprócz oczywistego wysokiego poziomu Rp musisz spełnić ponadto parę warunków.

- Wymagamy znajomość slangu, przynajmniej jego podstaw , nie tolerujemy łączenia slangu amerykańskiego z językiem polskim.

- Jeśli chciałeś dostać się do innego gangu,ale nie udało się, przykro nam. ale nie masz tutaj czego szukać.

- Nie obrażamy się OOC, pamiętaj, że po drugiej stronie monitora też jest człowiek, i nie możesz do niego mówić jak Ci tam się podoba.

- Myśl samodzielnie! Nikt nie pomoże ci utorować sobie drogi w nasze szeregi. Umiesz liczyć? Licz na siebie! Twoje szczęście innych j****.

- Gra OOC nie jest mile widziana , gramy tylko IC – pamiętaj widzimy jaki jesteś , gra OOC oddala cię od twojego celu o ile nie przekreśli szansy na jego osiągnięcie.

- Jeżeli masz zamiar siedzieć na Idlewood tylko, kiedy jest O.G, to nawet tutaj nie przychodź...w niedługim czasie wylecisz stąd z serią ołowiu między oczami.

- Wymagamy pisania jak człowiek, bez błędów ortograficznych oraz nadmiaru „xD lol wtf omg” itp.

- Podstawowa wiedza o gangach znajdujących się na obszarze U.S.A. Wiedz co odgrywasz.

- Spam na /w = żadne szanse na /invite.

-Noobienie równa się z wywaleniem z gangu, nie tolerujemy tu czegoś takiego. Jeżeli chcesz się rozerwać po grze RP idź na serwer DM.



P.S Niektóre imiona zawarte w historii, są zmyślone i nie mają żadnego udziału IC, po prostu nie chciałem ciągle pisać 'czarnuch'
Credisy :



Poprzednie nicki: Gram na tym serwerze pierwszy raz.
ID skype: kostek2231
Skąd wena na nowy projekt; co pokierowało cię do założenia nowej organizacji?: Zobaczyłem ze ten serwer może przetrwać, wiec postanowiłem napisać aplikacje, no i jest.
Jakieś ogólne cele, założenia?: Rozbijanie przeciwnych gangów, urozmaicenie gry na dzielnicy Idlewood, wysoki poziom Role Play wszystkich członków.
W jaki sposób zamierzasz rekrutować nowych członków do organizacji?: Poprzec drogę IC, gdy org. dostanie szanse zrobie HP gdzie mieszkancy beda mogli zdobyć czarną bandane OutSidera.
Organizacja może cokolwiek nowego wnieść na nasz serwer? Uzasadnij odpowiedź. Na pewno poziom Rp, wraz z kumplami gram na serwerze *-rp i mamy wysoki poziom Rp, urozmaicenie gry na Idlewood, duzo fajnych akcji związanych z policja jak i innymi gangami [czyt. ustawki] GB, DT. Mam nadzieje, ze dostaniemy szanse by sie rozwinac na tym serwerze, dziekuje .


http://img143.imageshack.us/img143/3606/skinpack2.png
Niektóre skreślone bo fotka ze starego gangu
ale teraz dostępne wszystkie



Link:
http://www.sendspace.com/file/wqq1ja

Offline

 

#2 2010-08-22 16:52:59

cuki

Administrator

Zarejestrowany: 2010-08-16
Posty: 14
Punktów :   

Re: [Organizacja Oficjalna]Cripz

Zaakceptowane !


www.nz-rp.pun.pl
Ten server wymiata ^^
http://fooh.pl/pokaz/7063f5e879d78b2c3a455cbe4b0e29a6_GFJFGJ.png
http://fooh.pl/pokaz/423e82320230b91c6eb663ad8febb87e_do%20avtara.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.polandspeedteam.pun.pl www.rawa.pun.pl www.motoon.pun.pl www.gyarukei.pun.pl www.lpruni48.pun.pl